Giuseppe Campari

Giuseppe Campari – w 70 rocznicę śmierci mistrza

autor: Grzegorz Grątkowski, ilustracja: Zbigniew Szczygielski

Campari i Nuvolari

Niedzielne popołudnie 10 września 1933 r. Tor Monza. Kilka godzin temu odbył się wyścig Gran Premio d’Italia, a w tej chwili trwają przygotowania do widowiskowej imprezy w klasie otwartej – Gran Premio di Monza. Składać się będzie z trzech eliminacji, każda po czternaście okrążeń, czyli w sumie 63 km, oraz z finału: 22 okrążenia o łącznej długości 99 km. W finale wystartuje po czterech najlepszych zawodników z każdej rundy eliminacyjnej.

Spośród dziesięciu konkurentów zapisanych do pierwszej eliminacji na linii startu staje tylko ośmiu. Tazio Nuvolari na Maserati i Eugenio Siena na Alfa Romeo, zanadto wyczerpani po porannych zmaganiach, rezygnują z walki. Na trasę ruszają Premoli na MBP (Maserati-Bugatti-Premoli), Straight na Maserati, Moll, Pages i Bonetto na Alfa Romeo, Czajkowski i Battilina na Bugatti oraz Carlo Felice Trossi na Duesenbergu. Publiczność z ogromną ciekawością czeka na pojawienie się tej amerykańskiej maszyny, którą – rzecz niecodzienna – wystawia Scuderia Ferrari. Dokładnie o godzinie 14:10 S.E. Starace daje sygnał do startu. Na czoło wysuwają się Premoli, Straight i Trossi. Pages już na pierwszym zakręcie wypada z trasy, na szczęście bez groźnych konsekwencji. Mijają kolejne okrążenia. Na głównych trybunach bezmierna fala ludzkich głów zgodnie obraca się ze strony prawej na lewą, gdy samochody z maksymalną prędkością przemierzają prostą startową. Na prowadzenie wychodzi Stanisław hrabia Czajkowski, francuski kierowca polskiego pochodzenia, występujący we Włoszech po raz pierwszy. Po siódmym okrążeniu Trossi nadjeżdża powoli i skręca do boksów. Silnik Duesenberga nie wytrzymał trudów wyścigu. Mechanicy szybko sprawdzają, czy nic się nie da zrobić, ale awaria jest poważna. Urwał się korbowód, tłok rozbił kilka kolejnych części, które wpadły do skrzyni korbowej i przedziurawiły miskę olejową. Kilka litrów oleju wylało się na jezdnię na południowym łuku toru. Jednak na razie nikt nie zwraca na to uwagi. Kierowcy nic się nie stało, jego rywale w międzyczasie dotarli do mety. Wygrał Czajkowski, a najszybsze okrążenie zanotował młodziutki Algierczyk Guy Moll.

About the author

Grzegorz Grątkowski

Add Comment

Historia Alfa Romeo

Kategorie

error: Content is protected !!